Balagan
Jak tam dziewczęta, stópki już poobcierane od wiosennych butów? 😉 Niestety pierwsze starcie gołej skóry z nowymi czółenkami/balerinami etc z reguły kończy się nieprzyjemnościami i mnie skutecznie zniechęca do noszenia tego typu obuwia. Jednak oglądam sobie projekty marki Balagan i odnoszę wrażenie, że miło byłoby się w nie wsunąć. Na początku wydawały mi się toporne, ale teraz dostrzegam ich urok i doceniam formę. Mięciutko okalają stopę, a przez wysoką zabudowę sprawiają, że wygląda smukło. Szczególnie w kolorze nude – model Opera to mój faworyt <3 Ostatnio widziałam je u Alicji Napiórkowskiej w DDTVN – w końcu stylistka z klasą i polotem w telewizji śniadaniowej!, o ile mnie oko nie myliło, w wersji czarnej prezentowały się równie zacnie. Proste, ale oryginalne i ponadczasowe. Myślę, że to pozycja godna rozważenia 🙂
16/04/2016 @ 10:13
Mam bardzo podobne z COSa i je uwielbiam! Początkowo dziwnie się w nich chodziło, bo jednak mają zupełnie inny fason niż typowe baleriny (których notabene nie lubię), no i skóra jest mięciutka, więc nic nie obciera.
Ja czaję się na srebrne z Balaganu.
17/04/2016 @ 11:17
16/04/2016 @ 15:27
17/04/2016 @ 11:02
18/04/2016 @ 23:16