Zima
Trzeba przyznać, że 2018 był dla nas łaskawy jeśli chodzi o miłość. W marcu przygarnęliśmy psa z fundacji, latem zgarnęłam chorego kociaka z ulicy, tym samym równając liczbę zwierząt z liczbą ludzi zamieszkujących nasze mieszkanie. Na tej stawce wolałabym poprzestać, bo już jest tłoczno i trudno mówić o nienagannym porządku, ale ani przez chwilę nie żałowałam i Wam w nowym roku też życzę duuuużo miłości!
Polubiłam się z brązami i do kolekcji okryć wierzchnich trafiło sztuczne futerko z wyprzedaży. W zestawie czapka, z którą się nie rozstaję (polecam, są teraz w niższej cenie), wysłużone Emu i po raz nty jasne jeansy, ale co ja poradzę, że tak je lubię. Instynktownie wpisałam się w zimowy krajobraz, niech zostanie na dłużej chociaż na zdjęciach.
kurtka – Zara / jeansy – NA-KD / czapka – dobrze / buty – Emu
04/01/2019 @ 22:14
P.S. Całkowicie zrezygnowałaś z malowania rzęs? Z tuszem czy bez i tak wyglądasz pięknie, ale ostatnio natknęłam się na Twoją starszą fotkę i wyglądałaś tak bardziej wyraziście, ale i tak zazdroszczę, bo ja bez pomalowanych rzęs wyglądam conajmniej dziwnie, hahaha. Pozdrawiam!
05/01/2019 @ 09:41
05/01/2019 @ 10:05
05/01/2019 @ 10:19
06/01/2019 @ 15:01
07/01/2019 @ 00:43
🙂
07/01/2019 @ 08:36
07/01/2019 @ 08:36