
Early morning
Sprzedawałam ostatnio okulary przeciwsłoneczne. Pan wybrał takie, które nie pasowały do kształtu jego twarzy i zdecydowanie za wąskie, zaproponowałam się więc większe i lepiej leżące. Nie miały jednak kolorowych zauszników, były proste i klasyczne, co zostało skwitowane: wie Pani, na wakacje to coś kolorowego bym chciał, aż taki stary nie jestem i wybrał pierwsze.
Tym wstępem chciałam Was zapytać czy również odbieracie prostotę i pewną zachowawczość w doborze czy to stroju czy akcesoriów jako nudziarstwo?
To jak wyglądamy daje otoczeniu komunikat jacy jesteśmy (albo jacy chcielibyśmy być), często błędny, bo ten gość w skarpetach do sandałów to żaden Janusz, a kulturalny i oczytany facet, a skąpo ubrana dziewczyna wcale nie musi być rozwiązła. Jednak pierwsze wrażenie zostaje, a na drugie często nie ma okazji. Tym bardziej na wakacjach, chcemy być odbierani jako wyluzowani i zabawni, więc wbijamy brzuchy w koszulki ze „śmiesznymi” napisami i kolorowe szorty, które nie nadają uroku żadnej pupie.
Zauważcie, że sporo osób zostawia sobie surowość na później, na czas, gdy już nie wypada, a póki jeszcze młodość doda pierdolnik, kokardkę, nadruczek. Kiedyś gdzieś pojawiło się zdjęcie Antka w czarnym, zwykłym ubranku, a za nim komentarze, że przecież dziecko powinno wyglądać jak dziecko, że to przesada i odbieranie dzieciństwa, że kolory i wzory powinny być. Każdy chce być jak najdłużej młody, nie mówię, że to źle. W szaleństwie też jest metoda, ale i szaleć trzeba umieć, bo inaczej zaczyna robić się niesmacznie.
marynarka – H&M Concious / spodnie – diy / torba – Hoffmann / buty – Adidas Stan Smith


11 komentarzy
Karolina
viosna
Ale wracając do stroju, cenię klasykę i prostotę- czasem może faktycznie nudną, ale nie zawsze muszę wyrażać się strojem, wolę proste rozwiązania niż nadmiar ekspresji. Choć cenię ja u innych.
Uwielbiam tę Twoją torbę! Jak się nosi? Jakbyś to jej kiedyś chciała się pozbyć to daj znać:).
Soie
MD
Soie
Graza
Soie
ANETA P
Kate Bee
Już nie ciągnęłam tematu, bo i po co. Pamiętam natomiast siebie z „tamtych lat”, gdy już powoli próbowałam wyglądać doroślej, nie nudno, ale już zdecydowanie unikałam „śmiesznych” nadruków.
Pamiętam też, że jako mała dziewczynka szczerze nienawidziłam falbanek i kokardek, a miałam taką jedną sukienkę, w którą notorycznie wciskano mnie na wszelkie rodzinne imprezy. Matko jaka ona była okropna :D
nikola
sigrun