Znane miejsca i nieco zakurzone kąty. Ten rok wymusił większą uważność i docenienie tego, czego w normalnych warunkach na co dzień nawet nie widzimy.
Przez to co dzieję się w okół, a przykrych wydarzeń nie brakowało, trochę się wycofałam. Trudno żyć w swojej bańce i udawać, że dobór garderoby jest istotny w momencie, gdy wali się świat. Z drugiej strony najgorszym co można zrobić, to się poddać i oddać kontrolę, jak gdyby nic od nas nie zależało. Być obecnym, ale działać, tylko tak można coś zmienić.
Z taką intencją wchodzę w nową erę i Wam również tego życzę!