My style / pins
Zdawałam sobie sprawę, że wychowywanie dwójki dzieci to zgoła co innego niż obserwowanie już 5 letniego chłopca w zdobywaniu kolejnych szczebli samodzielności. Jednakże młodzieniec, nawet w wieku niemowlęcym, nie mógłby konkurować z bratem w walce o uwagę i mogę dziś śmiało stwierdzić, że za pierwszym razem przyszedł do mnie anioł. Konstanty natomiast, miesięcy za chwilę osiem, jest mistrzem w odbieraniu mi samodzielności. Kocham go bardzo, ale wkurza mnie okrutnie, chociaż staram się zachować zimną krew. W ciągu dnia każdy krok najchętniej obserwowałby z poziomu moich rąk, które są długie z natury, a niebawem zaczną sięgać ziemi. Nie inaczej sprawa ma się w godzinach nocnych. Jeżeli tylko przytulę głowę do poduszki, mogę być pewna, że ze słodkiej fazy zasypiania poderwie mnie krzyk. Krzyk, bo nie płacz nawet, jakby ze skóry obdzierano i czasem się obawiam, czy podczas wyjścia na siku i odłożenia chłopca w bezpieczne miejsce, nie zastanę pod drzwiami policji z opieką społeczną po alarmie od sąsiadów. No masakra jakaś, huba we mnie wyrosła. Żyję zatem na trybie zombie i czekam aż wiosna wyrwie mnie z letargu. Dziś chwila słońca sprawiła, że zmieniłam dres na jeansy, więc kiełkuje nadzieja. Karmię, więc jestem, inaczej czasem bym uciekła trzaskając drzwiami.
Wykrzesałam odrobinę kreatywności i kolczyki zamiast w płatki uszu wbiłam w czapkę. Zdradzę Wam nawet jeszcze jeden tip – w lumpeksach nie polujcie tylko na osławione Levisy 501, model 536 tak samo leży na pupie, a ma węższą nogawkę, fajnie co nie 🙂
kurtka – >ango % / spodnie – Levis 536 / czapka – dobrze / torba – Mumu / kolczyki – Kopi
22/02/2017 @ 21:33
23/02/2017 @ 08:00
22/02/2017 @ 21:52
23/02/2017 @ 08:03
23/02/2017 @ 07:12
23/02/2017 @ 08:09
23/02/2017 @ 07:15
23/02/2017 @ 08:15
23/02/2017 @ 11:56
Co do bobasa, to mnie trochu zmartwiłaś, bo też bym chciała mieć 2 dzieci. Twoje dotychczasowe zdjęcia dzieciaków i jednoczesne ich wychowywanie, ale i dbanie o siebie i swoje pasje dawały mi nadzieję na to, że uda mi się również pogodzić te rzeczy. Tymczasem zaczynam myśleć, że to bd niemożliwe. Niedługo zacznę, mam nadzieję, doktorat i chciałabym robić karierę, a jednocześnie nie chcę urodzić pierwszego dziecka w wieku 35 lat, a następnego koło 40. Nie żeby w tym było coś złego, ale chciałoby się i rozwijać intelektualnie i mieć super dom, rodzinę, psa, świnki morskie itp.
🙁
24/02/2017 @ 12:06
24/02/2017 @ 13:13
27/02/2017 @ 14:38
24/02/2017 @ 13:16
27/02/2017 @ 14:40
23/02/2017 @ 15:35
23/02/2017 @ 21:00
23/02/2017 @ 21:57
24/02/2017 @ 12:09
24/02/2017 @ 10:18
Pozdrawiam cieplutko
A ta kurtka jest super!
24/02/2017 @ 12:43
28/02/2017 @ 08:07
Jedna koleżanka z pracy ma grzecznego 6 latka(za grzecznego- to tez problem) i 4 miesięcznego, rozdartego szatana drącego ją za sutki (jak pit bull na gryzaku- on nie ssie, on szarpie głową ssąc):P ,będąc w odwiedzinach, opowiadała o tym w samych superlatywach, gdy zostałyśmy same zaczęła mi się żalić- bo wiedziała, że ja zrozumiem i nie potępię tego, że parę razy miała ochotę wyskoczyć przed okno lub wsiąść do pociągu byle jakiego, byle jak najdalej, a ponoć ktoś już ją ofuknął, że matce nie godzi się narzekac na cud macierzyństwa… co chwilę mówiła, że musi już iść, bo mały, ale przedłużała, widac było, że nie chce tam wracać – cholera jasna, ludźmi jesteśmy, każdy ma czasem dość 🙂
Trzymaj się 🙂
28/02/2017 @ 19:07