Pasiaki to nieodłączny element francuskiego stylu, ale też wzór po który najczęściej sięgamy latem. Kiedyś nieszczególnie za nimi przepadałam, ale odkąd do mojej szafy trafiła pierwsza bluzka, nie mogłam zrozumieć dlaczego tak długo się przed nimi wzbraniałam. Teraz oprócz klasycznej wersji czarno-białej polubiłam te czerwone, razem z karminowymi ustami zwracają na siebie uwagę, ale w nienachalny sposób.
koszulka – h&m / spodnie – levis 501 / buty – mint&berry
Znalazłam kilka podobnych modeli – może zechcecie urozmaicić swoją szafę o ten wzór?
A tak z innej beczki: Chyba nigdy nie widziałam Cię w rurkach…Nawet takich z wysokim stanem. Why? Nie lubisz? Nie wygodne? Kłócą się ze stylówą? Bo tak patrzę na te pasiaki, płaskie buty i oczyma wyobraźni widzę jak pomykasz w granatowych rurach z wysokim stanem.
Ja zazwyczaj używam 16 na zmianę z 26. Nazywam je pieszczotliwie zdechłym różem. 😉 Oko zawsze tylko tuszem…a przez nocne karmienia, korektorem :/
Też lubię paski, ech.. niby nic oryginalnego. Niesamowite jest dla mnie, że jak się w nie ubiorę, albo widzę kogoś w paskach, to mam wrażenie czystości i smaku 🙂 Ja gustuję w granatowo białych, ale Twoje wydanie mnie zaintrygowało. Znowu nie oczywistość i za to Cie bardzo lubię!