The Row SS15
Odkąd pamiętam styl sióstr Olsen był jedną z moich inspiracji. Dojrzał i ewoluował, czego najlepszym dowodem są kolekcje ich marki odzieżowe The Row, każdy sezon na takim samym świetnym poziomie. Prostota w najlepszym wydaniu, monochromatyczne zestawy uzupełnione węzłem, rozcięciem, podkreślone obszerną formą. Mi taka stylistyka bardzo odpowiada, ale rozumiem, że nie każdy dobrze czułby się w tego typu zestawach. Trzeba być świadomym użytkownikiem i pewną swej wartości kobietą, żeby w wielkiej sukience czuć się seksownie, a nie jak zakonnica. No ale Wy jesteście, więc mam nadzieję, że docenicie tę surowość. To chyba też jedyna kolekcja, gdzie marsala jest marsalą, a nie burgundem czy rudością, tak na moje oko, a mogę widzieć inaczej niż Wy. Nie przynudzam, na zdjęciach dodatkowo piękne światło, do zakochania.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]()
|
![]() |
![]() |
zdjęcia ze style.com
23/01/2015 @ 19:42
23/01/2015 @ 20:36
26/01/2015 @ 07:55
23/01/2015 @ 20:41
24/01/2015 @ 20:02
24/01/2015 @ 21:12
Takie formy bardzo mi się podobają. Nigdzie nie jest powiedziane, że kobieta tylko w idealnie dopasowanych ubraniach, krótkich sukienkach i niebotycznych szpilkach wygląda kobieco. Myślę, że wszystko zależy od naszego podejścia.
27/01/2015 @ 19:42