Ja to też tylko oglądam i chyba nawet gdybym pławiła się w luksusie, to nie wydałabym tyle na ubranie. O składach nawet nie wspominam, bo jak poliester kosztuje tysiaka, to za jedwab trzeba by było zapłacić z pięć 😀
Nie no, ja może i bym wydała 20tys na chanelkę, ale nie tysiaka za poliester. Niektórzy to juz przesadzają z cenieniem się :/ wolę iść do lumpeksu i nakupić kaszmirowych swetrów za 11zł sztuka marek których nawet „nikt nie zna” 😛
5 komentarzy na “Elizabeth and James / FW18”