<p style="text-align: justify;">Zabieram Was dziś do bardzo ważnego miejsca w każdym domu - do kuchni. Nasza nie była zła, całkiem nowe meble, wymienione płytki, jednak zupełnie nie moja estetyka i kolory. Remont odkładaliśmy, bo legendy głoszą, że to i drogie i pracochłonne, a mi też ciężko było wyobrazić sobie kucie ścian i kupno nowych mebli, skoro obecne nie były zniszczone.</p>
<p style="text-align: justify;"><img class="alignnone size-full wp-image-4241" src="http://soie.pl/wp-content/uploads/2016/03/IMG_8602-1.jpg" alt="IMG_8602" width="800" height="1027" /></p>
<p style="text-align: justify;">Jak wiecie dużo robię sama, największą frajdą jest odkrywać potencjał zupełnie przeciętnych rzeczy, ale co innego malowanie szafy, a co innego zupełna metamorfoza kuchni. Do zmian skłoniła mnie koleżanka, która też miała już dość gotowania w otoczeniu nielubianych barw i oddała mi puszkę szarej farby do mebli. Po przemalowaniu było o niebo lepiej, ale efekt nie był zadowalający, bo ciągle pozostawały beżowe kafelki, które nijak pasowały do szarości. Pogrzebałam trochę w necie i okazało się, że je również można odświeżyć. Dzięki Waszym poradom zrobiły się śnieżnobiałe, a całe wnętrze nabrało innego charakteru.</p>
<p style="text-align: justify;"><img class="alignnone size-full wp-image-4242" src="http://soie.pl/wp-content/uploads/2016/03/IMG_0580.jpg" alt="IMG_0580" width="800" height="495" /></p>
<p style="text-align: justify;">Dopełnieniem jest różowa lodówka, która wyszła zupełnie spontanicznie. Nie chciałam już tak całkiem dziadować i chociaż ją kupić nową, ale jak zwykle oczekiwania i rzeczywistość nie zupełnie się pokryły. W pierwszej wersji mała być najprostsza czarna matowa. Byłam przekonana, że w sklepie dostanę pełną paletę do wyboru, a okazało się, że takich lodówek nie ma. Czarne są i owszem, ale błyszczą, a nie potrzebowałam dodatkowego lustra, na którym będzie widać każdy palec. Jak już mogłam poszaleć i zaopatrzyć się w dowolny kolor farby padło na róż, który pięknie komponuje się z szarością, a do tego sama się buzia cieszy, jak się wchodzi rano do takiej kuchni. Moja lodówka była biała, ale na pewno podniszczona srebrna również się ucieszy z nowej powłoki.</p>
<p style="text-align: justify;"><img class="alignnone size-full wp-image-4243" src="http://soie.pl/wp-content/uploads/2016/03/IMG_0542.jpg" alt="IMG_0542" width="800" height="1208" /> <img class="alignnone size-full wp-image-4244" src="http://soie.pl/wp-content/uploads/2016/03/IMG_0589.jpg" alt="IMG_0589" width="800" height="511" /> <img class="alignnone size-full wp-image-4245" src="http://soie.pl/wp-content/uploads/2016/03/IMG_0591.jpg" alt="IMG_0591" width="800" height="533" /></p>
<p style="text-align: justify;">abażur, wazon, maselniczka - <em><a href="https://www.westwing.pl/customer/account/create/?mdprefid=soie-pl110614" target="_blank">westwing</a></em> / uchwyty świnki - <em><a href="http://opaandcompany.com" target="_blank">opa&company</a></em> / pojemniki - <em><a href="http://home-you.com/pl/" target="_blank">home&you</a></em></p>
<p style="text-align: justify;">Do pełni szczęścia brakuje jeszcze kamiennych blatów i betonowej podłogi, ale i tak uważam, że efekt jest świetny.</p>
<p style="text-align: justify;">Zanim przygotowałam wpis oczywiście przetestowałam wszystkie malowane powierzchnie, żeby nikogo nie rozczarować. Na pewno nie jest to rozwiązanie na wieczność i trzeba się liczyć z tym, że nie szorujemy ich codziennie druciakiem, ale przy normalnym użytkowaniu jest super. Sporo gotuję, więc pojawiają się zachlapania od tłuszczu itd. - wszystko zmywa się bez problemu.</p>
<p style="text-align: justify;">Mam nadzieję, że ktoś poczuje się zainspirowany i podejmie wiosenne wyzwanie, aby upiększyć swoje otoczenie. Zatem podam Wam przepis i materiały, jakich potrzebujecie, aby cieszyć się efektem.</p>
<p style="text-align: justify;"><img class="alignnone size-full wp-image-4248" src="http://soie.pl/wp-content/uploads/2016/03/IMG_0574.jpg" alt="IMG_0574" width="800" height="546" /></p>
<p style="text-align: justify;">Najlepiej wszystkie powierzchnie potraktować podkładem, wtedy nie trzeba używać papieru ściernego i mamy pewność, że farby będą trzymały się jak należy. Używałam Fluggera - <em><a href="http://flugger.pl/Farby/Do_wnetrz/Farby_do_metalu_i_drewna/Grunt_Interior_Fix_Primer(INT%20FIX).aspx" target="_blank">Interior Fix Primer</a> - </em>pół puszki 0,75l wystarczyło na całe kafelki i lodówkę. Najwygodniej maluje się wałkiem typu flock, nie zostawia smug, a samo malowanie zajmuję chwilę i nie sprawia żadnego problemu.</p>
<p style="text-align: justify;">Meble - <a href="http://www.tikkurila.pl/farby_dekoracyjne/produkty/tikkurila_everal_aqua_semi_matt_40#informacja_ogolna" target="_blank"><em>Tikkurila Everal Aqua Semi Matt</em> </a>- puszka 0,9l wystarczyła z nawiązką na podwójne malowanie wszystkich szafek i blatu. Farby tej marki są o tyle fajne, że wybieramy produkt, jakiego potrzebujemy, a kolor uzyskujemy przez dodanie barwnika, zatem mamy do wyboru baaardzo dużą paletę. Nie użyłam podkładu, póki co jest okej, ale gdybym miała malować jeszcze raz, na pewno dla bezpieczeństwa bym je zagruntowała.</p>
<p style="text-align: justify;">Płytki - <em><a href="http://flugger.pl/Farby/Do_wnetrz/Farby_do_metalu_i_drewna/Grunt_Interior_Fix_Primer(INT%20FIX).aspx" target="_blank">podkład Flugger</a></em> plus <em><a href="http://flugger.pl/Farby/Do_wnetrz/Farby_do_scian_i_sufitow/Pomatowa_farba_do_scian_Dekso_25(DP%2025).aspx" target="_blank">farba Dekso 25</a></em> - tu również na położenie podwójnej warstwy wystarczyło małe opakowanie 0,75l</p>
<p style="text-align: justify;">Lodówka - <em><a href="http://flugger.pl/Farby/Do_wnetrz/Farby_do_metalu_i_drewna/Grunt_Interior_Fix_Primer(INT%20FIX).aspx" target="_blank">podkład Flugger</a></em> plus <em><a href="http://www.tikkurila.pl/farby_dekoracyjne/produkty/tikkurila_liitu_blackboard_paint" target="_blank">farba tablicowa Tikkurila</a> - </em>1/3 puszki 0,9l</p>
<p style="text-align: justify;">Wszystkie materiały do koszt ok. 300zł. Serio, za kilka stówek można przeprowadzić całkowitą metamorfozę kuchni. Oczywiście zakładając, że macie sprawne sprzęty itd. Jeżeli tak, to do dzieła i koniecznie pochwalcie się przebiegiem prac w komentarzach :) Jeżeli będę mogła jakoś pomóc, to również dajcie znać, chętnie rozwieję wątpliwości.</p>
Zabieram Was dziś do bardzo ważnego miejsca w każdym domu – do kuchni. Nasza nie była zła, całkiem nowe meble, wymienione płytki, jednak zupełnie nie moja estetyka i kolory. Remont odkładaliśmy, bo legendy głoszą, że to i drogie i pracochłonne, a mi też ciężko było wyobrazić sobie kucie ścian i kupno nowych mebli, skoro obecne nie były zniszczone.
Jak wiecie dużo robię sama, największą frajdą jest odkrywać potencjał zupełnie przeciętnych rzeczy, ale co innego malowanie szafy, a co innego zupełna metamorfoza kuchni. Do zmian skłoniła mnie koleżanka, która też miała już dość gotowania w otoczeniu nielubianych barw i oddała mi puszkę szarej farby do mebli. Po przemalowaniu było o niebo lepiej, ale efekt nie był zadowalający, bo ciągle pozostawały beżowe kafelki, które nijak pasowały do szarości. Pogrzebałam trochę w necie i okazało się, że je również można odświeżyć. Dzięki Waszym poradom zrobiły się śnieżnobiałe, a całe wnętrze nabrało innego charakteru.
Dopełnieniem jest różowa lodówka, która wyszła zupełnie spontanicznie. Nie chciałam już tak całkiem dziadować i chociaż ją kupić nową, ale jak zwykle oczekiwania i rzeczywistość nie zupełnie się pokryły. W pierwszej wersji mała być najprostsza czarna matowa. Byłam przekonana, że w sklepie dostanę pełną paletę do wyboru, a okazało się, że takich lodówek nie ma. Czarne są i owszem, ale błyszczą, a nie potrzebowałam dodatkowego lustra, na którym będzie widać każdy palec. Jak już mogłam poszaleć i zaopatrzyć się w dowolny kolor farby padło na róż, który pięknie komponuje się z szarością, a do tego sama się buzia cieszy, jak się wchodzi rano do takiej kuchni. Moja lodówka była biała, ale na pewno podniszczona srebrna również się ucieszy z nowej powłoki.
Do pełni szczęścia brakuje jeszcze kamiennych blatów i betonowej podłogi, ale i tak uważam, że efekt jest świetny.
Zanim przygotowałam wpis oczywiście przetestowałam wszystkie malowane powierzchnie, żeby nikogo nie rozczarować. Na pewno nie jest to rozwiązanie na wieczność i trzeba się liczyć z tym, że nie szorujemy ich codziennie druciakiem, ale przy normalnym użytkowaniu jest super. Sporo gotuję, więc pojawiają się zachlapania od tłuszczu itd. – wszystko zmywa się bez problemu.
Mam nadzieję, że ktoś poczuje się zainspirowany i podejmie wiosenne wyzwanie, aby upiększyć swoje otoczenie. Zatem podam Wam przepis i materiały, jakich potrzebujecie, aby cieszyć się efektem.
Najlepiej wszystkie powierzchnie potraktować podkładem, wtedy nie trzeba używać papieru ściernego i mamy pewność, że farby będą trzymały się jak należy. Używałam Fluggera – Interior Fix Primer – pół puszki 0,75l wystarczyło na całe kafelki i lodówkę. Najwygodniej maluje się wałkiem typu flock, nie zostawia smug, a samo malowanie zajmuję chwilę i nie sprawia żadnego problemu.
Meble – Tikkurila Everal Aqua Semi Matt– puszka 0,9l wystarczyła z nawiązką na podwójne malowanie wszystkich szafek i blatu. Farby tej marki są o tyle fajne, że wybieramy produkt, jakiego potrzebujemy, a kolor uzyskujemy przez dodanie barwnika, zatem mamy do wyboru baaardzo dużą paletę. Nie użyłam podkładu, póki co jest okej, ale gdybym miała malować jeszcze raz, na pewno dla bezpieczeństwa bym je zagruntowała.
Płytki – podkład Flugger plus farba Dekso 25 – tu również na położenie podwójnej warstwy wystarczyło małe opakowanie 0,75l
Wszystkie materiały do koszt ok. 300zł. Serio, za kilka stówek można przeprowadzić całkowitą metamorfozę kuchni. Oczywiście zakładając, że macie sprawne sprzęty itd. Jeżeli tak, to do dzieła i koniecznie pochwalcie się przebiegiem prac w komentarzach 🙂 Jeżeli będę mogła jakoś pomóc, to również dajcie znać, chętnie rozwieję wątpliwości.
61 komentarzy na “Think pink / kitchen makeover”
Jestem pod wrażeniem! Wyszło świetnie, choć akurat kuchnie lubię takie trochę w wiejsko-rustykalnym stylu. Ale Twoja mnie zachwyca!
I te detal- uchwyty, lampa- piękne!
Ja też 😀 Gdybym robiła od zera na pewno wyglądałaby inaczej i klasycznie, ale skoro nie była to kwestia wydawania dużych pieniędzy, to stwierdziłam, że nie ma nic do stracenia. Bardzo dziękuję 🙂
Właśnie nie za bardzo, bo jest pod nią jeszcze jedna listwa przymocowana śrubkami do blatu – ja bym najlepiej wszystkie zdemontowała 😉 W przyszłości sobie wymienię całość.
Piękna metamorfoza! Chodzi za mną podobna przemiana, tyle, że chcę zlikwidować górne szafki i zrobić je odkryte bo w tej formie jakiej są teraz i tak do połowy nie sięgam i są nie używane.
A co do malowania kafli to łazienki też chcę przemalować, jedynie podłogę wykafelkujemy na to co jest, bo obawiam się, że za mocno by się ścierała farba z podłogi w często używanych miejscach:) Ach tylko w końcu znaleźć na te metamorfozy czas
Ja też nie zdecydowałabym się na malowanie podłogi, powycierane kafelki nie mogą dobrze wyglądać. Podobają mi się takie kuchnie, tylko moja jest na tyle mała, że nie miałabym gdzie upychać rzeczy, a nie lubię jak wszystko jest na widoku. We wnętrzu, które uważamy za ładne przyjemniej się żyje (mi się teraz szybciej naczynia zmywają ;)), więc jak jest plan, to do dzieła. Samo malowanie to kwestia kilku godzin, reszta to oczekiwanie aż warstwy wyschną, w weekend można się wyrobić.
Mega zmiana, jestem pod wrażeniem. Gratuluję! Brawo TY:) właśnie rozglądam się po swoim mieszkaniu i myślę co by tu tego… 🙂 Lubię zmiay w mieszkaniu, a Twoje jest super inspiracją. Pozdrawiam ciepło:)
kocham Twój gust. Właśnie zaczynam urządzac mieszkanie. jest szansa na jakiś post o łazienkach? zdjęcia które Cię inspirują? Dzieki Tobie robie betonowa kuchnię.
Bardzo dziękuję 🙂 Łazienkę też muszę wyremontować, ale jeszcze mnie to przeraża. Najładniejsze łazienki są duże i jasne, więc ciężko zdjęcia z pinteresta przełożyć na mieszkanie w bloku, ale poszukam czegoś.
Dziękuję 🙂 Nie, to płyta. Takie meble też można malować, tylko lepiej zastosować podkład pod farbę, żeby zwiększyć przyczepność, bo wiadomo, że nie „wsiąknie” tak dobrze jak w naturalne drewno.
Ta szarość idealnie komponuje się z różem! Kuchnia jak nowa! Tutaj tego nie ma, ale było na FB – absolutnie fantastyczne krzesła z drewnianymi siedziskami! Kto nie widział, niech szybko idzie zobaczyć 🙂
Pieknie! Ale musze zadać nurtujące mnie pytanie 😉 czy w srodku tez malowałas? Mysle o przemalowaniu moich ale przeraża mnie malowanie w srodku 🙁 bo jak potem trzymac naczynia jak bedzie „pachniało” farba? No nie wiem jak to technicznie rozwiązać 🙂
Uff od razu mi lepiej 🙂 mam taki pomysl by pomalować szafe w przedpokoju. Problem jest taki ze wchodząc do mieszkania jestesmy jakby od razu w kuchni i salonie. W kuchni mam meble blizej nie określonego koloru – ni to grusza, ni brąz, i taka tez szafa jest przy wyjsciu. Salon za to jest w wenge (7 lat temu wymyslilam sobie zeby kolorystycznie rozdzielić te pomieszczenia). Chce teraz postawić komodę kolo szafy i pojawił sie problem jakiego koloru :/ jest to na granicy salonu wiec wenge wydaje sie dobrym pomysłem tyle ze szafa jest tuz obok:) generalnie long story ale troche mi ułatwiałas 😉
Łał, nigdy bym nie wpadła na to, że meble i kafelki można po prostu pomalować! U mnie w kuchni wszystko działa ale też kolorystyka bardzo nie-moje, więc myślę że poważnie zastanowię się nad takim rozwiązaniem. Tylko u mnie niestety doszłoby malowanie ścian, co wiązałoby się z wystawieniem np. lodówki więc trochę więcej zachodu niestety 🙁
Najgorzej zacząć 😉 Jak sobie rozłożysz pracę, tak aby się nie wściekać, że za dużo na raz, to zachęcam. Samo malowanie to przyjemna czynność, tym bardziej teraz, jak jest ciepło i można otworzyć okna.
O ten post spadł mi jak z nieba! Właśnie planuję przemalowanie kuchni – mebli z płyty i kafelków dokładnie w tym samym ciemnym odcieniu brązu – dotąd nigdzie aż tak ciemnych mebli przemalowanych na szaro nie widziałam. Ja planuję kupić farby V33 do renowacji właśnie mebli i dół będzie ciemno szary, a góra jasno szara, kafelki białe. Ciekawa jestem jak to wyjdzie. A blat zrobię betonowy tj nałożę beton szpachlą na ten który już jest, moja mama właśnie będzie robić u siebie taką kuchnię ze specjalnym betonem, więc na pewno na blogu będę o tym pisać:)
Witaj
Chciałam zapytać o zapach , czy podkład którymi potraktowałaś płytki nie jest śmierdzący? a jak z resztą farb?
Czytałam na innych blogach, ze malowano płytki farbą Tikkurila Everal Aqua Semi Matt –tą którą malowałaś fronty. Czym się kierowałaś wybierając konkretny rodzaj farby?
Pozdrawiam
Wiadomo, że nie pachnie kwiatkami, ale żeby jakoś bardzo uciążliwie, to też nie. Ani podkład ani farby. Jeżeli chodzi o malowanie płytek, to podkład jest najważniejszy, bo na nim jest zwykła farba do ścian. Kupiłam wszystko jednej firmy, żeby nie mieszać, ale pewnie jakby się pomalowało Tikkurilą też byłoby w porządku – obie marki z polecenia 🙂
Hehe, wcale niegłupie, bo ja też miałam zagadkę. Jak sobie pomyślałam, że jeszcze będzie trzeba fugować, to mi się odechciewało. Na szczęście farba wszystko ładnie pokrywa i nie było takiej potrzeby 🙂
Metamorfoza genialna, naprawdę niewielkim kosztem można zupełnie odmienić wnętrze 😉 Chociaż przyznam szczerze – najbardziej zauroczyła mnie świnka-klamka, jest genialna!
Nie odkręcałam ich – też ze wzglądu na to, że nie są to nowe meble i obawiałam się, że może być potem problem z ponownym zamontowaniem. No i z lenistwa trochę też 😉
Witam a ja mam pytanie,bo az mi sie wierzyc nie chce 😉 naprawde nie trzeba mebli przejechac papierem sciernym? Planuje duza metamrfoze pokoju corek,wyzwanie o tyle duze ze nigdy tego nie robilam,ale juz zyje tylko tym ze bede mogla tego dokonac ale wszystkie strony ktore rzegladalam do tej pory zawieraly informacje,ze meble lepiej zmatowic papierem sciernym
Specjalistą nie jestem, ale teraz mam w planie przemalować stół i wypróbować farbę V33 – nawet ich na stronie jest informacja, że naturalne drewno ścieramy, ale resztę wystarczy odtłuścić: http://www.v33.pl/farby-renowacyjne/c.-farba-renowacyjna-wysoka-ochrona-kuchnia-meble,1241.html?&vars=cHJvZHVpdF9pZD0xMjM3 / trzeba się liczyć, że w trakcie użytkowania malowane powierzchnie będą się niszczyć i jak się przejedzie czymś ostrym, to farba się zedrze, ale zawsze można domalować i moim zdaniem warto 🙂 Kuchnia aktualnie łączy się z jadalnią i dopiero będzie super 🙂
Płytki w ogóle się nie zdzierają – połączenie podkładu i farby Flugger uważam za najlepsze. Wiadomo, że z czasem biel może trochę zżółknąć, ale kwestia odświeżenia to pół godziny. Meble jak się zadrapały, to tylko z mojej winy, zahaczyłam garnkiem itp. Lodówka najgorzej, ale można było się tego spodziewać, bo to sama tablicówka.
I te detal- uchwyty, lampa- piękne!
A co do malowania kafli to łazienki też chcę przemalować, jedynie podłogę wykafelkujemy na to co jest, bo obawiam się, że za mocno by się ścierała farba z podłogi w często używanych miejscach:) Ach tylko w końcu znaleźć na te metamorfozy czas
Czuję, że już wiem w jakim kolorze będzie moja lodówka.
Cudny sklep!
Chciałam zapytać o zapach , czy podkład którymi potraktowałaś płytki nie jest śmierdzący? a jak z resztą farb?
Czytałam na innych blogach, ze malowano płytki farbą Tikkurila Everal Aqua Semi Matt –tą którą malowałaś fronty. Czym się kierowałaś wybierając konkretny rodzaj farby?
Pozdrawiam
Kuchnia jest genialna !!!