
Papierowe święta
Listopad to chyba najgorszy miesiąc w roku. Ciemno, zimno, do świąt stosunkowo daleko, ogólnie depresja. Dlatego nie czekam i wprowadzam już bożenarodzeniowy nastrój do domu. Ozdób w sklepach cała masa, ale wychodzę z założenia, że kupuję tylko to, czego nie potrafię sama zrobić, więc zaopatrzyłam się jedynie w pomarańcze i techniczny blok. Plasterki od kilku dni leżakowały sobie na grzejniku, a ja zabrałam się przygotowanie reszty. Zaczęłam od bombek – intrukcja TU, pominęłam tylko ostatni element. W pomysłach na świąteczne diy trafiłam też na choinki z papierowych stożków, jednak wszędzie były owinięte sznurkiem, wełną i innymi wynalazkami, u mnie baza to produkt końcowy, dorysowałam tylko kropki i kreski czarnym markerem. Dzisiaj wracając do domu przyniosłam kilka patyków, z których zrobiłam gwiazdy – przepis TU. Muszę jeszcze poszukać jakiś prostych światełek, myślałam o girlandzie z bawełnianych kul Happy Lights, ale są już wszędzie i pewnie koty by je załatwiły, więc chyba sobie podaruję.
A jak u Was, widać już święta :) ?


7 komentarzy
Cae7um
soie
Ewa viosna
A odnośnie listopada- odkąd jest to miesiąc narodzin mojego syna, to jakoś przestał być miesiącem nieznośnym:).
soie
Kate Bee
soie
Jay